Claudio Monteverdi
Vespro della Beata Vergine
14 PAŹDZIERNIKA 2023, godz. 18.00
Collegium Copernicanum
WYKONAWCY
LA TEMPESTA
dyr. Jakub Burzyński
Aleksandra Raszyńska, Katarzyna Bienias soprany
Andrzej Marusiak, Aleksander Rewiński, Adam Sławiński tenory
Samuel Ferreira baryton
Michał Janczak, Roman Wawreczko basy
Agnieszka Obst-Chwała, Beata Kozyra-Paulska skrzypce
Marian Magiera, Barbora Mišoňová, Maciej Chwała cynki
Piotr Dąbrowski, Paweł Wachowski, Ondrej Sokol puzony
Martin Daniel Zorzano violone
Witold Wilgos chitarone
Barbara Świderska pozytyw
PROGRAM
Claudio Monteverdi (1567-1643)
Vespro della Beata Vergine da concerto, composta sopra canti fermi, 1610
O PROGRAMIE
Jest rok 1610. Trwa druga wojna polsko-rosyjska, tak zwana moskiewska. Wojska polskie pod wodzą hetmana Żółkiewskiego ruszają na Moskwę i jako jedyna armia w historii zdobywają to miasto na całe dwa lata. Na tronie carskim osadzony zostaje piętnastoletni królewicz Władysław Waza. Szereg błędów strategicznych popełnionych po tym wydarzeniu spowoduje ostatecznie odwrót z Moskwy i początek panowania dynastii Romanowów. Jednak w 1610 roku triumf Polski w Moskwie jest jeszcze bezdyskusyjny.
W wojnie tej, po stronie polskiej, w interesie wiary katolickiej stoi papież, Paweł V. Zaczyna się dopiero szósty rok jego pontyfikatu, ale już widać wyraźnie, że z niepozornego i skromnego kardynała Camillo Borghese przemienia się na tronie Piotrowym w ambitnego polityka i inkwizytora. Miejscami zbyt ambitnego: jego zabiegi omal nie doprowadzają do schizmy między Rzymem a dumną Wenecją, która wolała rozważyć przejście na protestantyzm, niż podporządkować się presji wzmocnienia autorytetu papiestwa. Papież Borghese sięga po nadzwyczajne środki: to ostatni w historii przypadek interdyktu papieskiego, surowych sankcji religijnych wobec suwerennego państwa.
Paweł V wie jednak, że sytuacja sprzyja wzmocnieniu papiestwa. Symbolicznie, na wzgórzu Watykańskim dobiega końca budowa monumentu wszech czasów: nowej bazyliki św. Piotra, na miejscu starej, wyburzonej na początku XVI stulecia. Budowa nie liczy się z kosztami ani z czasem: w 1610 roku trwa już dobrze ponad sto lat, pracują przy niej kolejne generacje wybitnych architektów, rzeźbiarzy i malarzy. Rafael, Michał Anioł i Gianlorenzo Bernini – to najważniejsi z nich, lecz nazwisk tych było oczywiście znacznie więcej. Paweł V zdaje sobie sprawę, iż jego pontyfikat przypada na finał tych prac, więc gdy w latach 1608-1612 powstaje wizytówka świątyni – jej olśniewająca fasada – nie waha się dopilnować, by pojawiła się na niej inskrypcja dedykowana jego osobie: „Na cześć Księcia Apostołów. Paweł V Borghese, Rzymianin, papież, w 1612, siódmym roku swojego pontyfikatu”. To jedyny napis na fasadzie Bazyliki.
Podobna inskrypcja, z tego samego roku, istnieje na słynnej fontannie znajdującej się na pobliskim wzgórzu Gianicolo: „Paweł V, papież, Roku Pańskiego 1612, siódmego swojego pontyfikatu”. I o ile można dyskutować nad udziałem Pawła V w budowie bazyliki, o tyle tutaj jest to napis wielce zasłużony: papież z rodu Borghese wsławia się bowiem przywróceniem do użytku dwóch starożytnych akweduktów, co znacznie poprawia dostęp do wody pitnej w mieście. Fontanna nosi zresztą do dziś imię papieża, jako Fontanna Acqua Paola.
Skoro zaś mowa o pochodzeniu tego papieża, nie sposób nie wspomnieć siostrzeńca Camilla, Scypiona Borghese. Paweł V mianuje go kardynałem natychmiast po swoim wstąpieniu na tron Piotrowy, to zaś czyni 27-letniego Scipione człowiekiem niebywale majętnym. Szczęśliwie nie jest to typ utracjusza, a jego zainteresowania biegną głównie w kierunku kultury i sztuki. W 1605 roku powstaje wspaniały park piniowy, a w 1616 roku ukończone zostają prace nad imponującą Villą Borghese, która od tej pory zaczyna wypełniać się znakomitymi dziełami sztuki oraz staje się prawdziwym centrum życia kulturalnego i towarzyskiego miasta.
Wróćmy jednak do roku 1610. W październiku do Rzymu przybywa kompozytor Claudio Monteverdi, od 1590 roku pozostający na służbie rodu Gonzagów w Mantui. Wiezie ze sobą pierwodruk świeżo wydanego w Wenecji dzieła: Mszy opartej na motecie Nicolasa Gomberta i niezwykle kunsztownych Nieszporów Maryjnych. W dziele tym upatruje dla siebie szansy na odmianę uciążliwego losu. Dwadzieścia lat spędzone w Mantui daje mu się we znaki: mimo stworzenia w tym czasie dzieł epokowych – dwóch znakomitych oper i sześciu ksiąg madrygałów – ma poczucie braku perspektyw zawodowych. Decyduje się więc na krok odważny: tworzy kolekcję najbardziej kunsztownej muzyki sakralnej, jaką tylko on może w tym czasie skomponować, i dedykuje ją papieżowi, poznanemu podczas niedawnych odwiedzin w Mantui. Co więcej: postanawia zawieźć osobiście Pawłowi V dedykowany mu zbiór.
Czy spotkał się z papieżem w Rzymie? Nie mamy na ten temat wiadomości. A jeżeli tak, to czy spotkali się może w budowanej właśnie willi papieskiego siostrzeńca? Tego się też nigdy nie dowiemy, choć w kontekście upodobań kulturalnych Scypiona Borghese wydaje się to cokolwiek prawdopodobne. Nie wiemy nawet, czy Monteverdi wiózł ze sobą komplet głosów dzieła – w bibliotece papieskiej zachowała się tylko księga głosu altowego. Wiemy natomiast z pewnością, że gdy na karcie tytułowej wiezionego do Rzymu zbioru drukowana była w dumnej Wenecji dedykacja dla Pawła V, podobne dedykacje nie istniały jeszcze ani na fasadzie San Pietro, ani na Fontanna Paola. Co ciekawe, czas dzielący te dedykacje odpowiada mniej więcej okresowi polskiego panowania na tronie moskiewskim. A wszystkie one, uzyskane w tak krótkim czasie, prawdziwe „tres sunt, qui testimonium dant in terra”, uczyniły z papieża z rodu Borghese jedną z najszczodrzej upamiętnionych osobistości w historii.
Monteverdi ostatecznie niczego nie zyskuje w Rzymie w 1610 roku. Trzy lata później obejmuje za to jedno z najbardziej prestiżowych stanowisk ówczesnego świata muzycznego: zostaje następcą Giovanniego Gabrielego w roli kapelmistrza Bazyliki św. Marka w Wenecji. Tej Wenecji, która omal nie przeszła na protestantyzm za sprawą działań Pawła V. Polski królewicz Władysław, marionetkowy car Rosji z 1610 roku, wyrasta natomiast na mecenasa sztuki podobnego Scypio-nowi Borghese: w 1625 roku, podczas wielkiej europejskiej podróży, próbuje zwerbować Monteverdiego do swojej kapeli w Warszawie. Bezskutecznie – uznany kompozytor czuje się w Wenecji znakomicie i propozycji królewicza nie przyjmuje. W 1632 roku Władysław zostaje królem Polski, a w 1646 pojmuje za żonę księżniczkę francuskiej gałęzi mantuańskich Gonzagów, Ludwikę Marię. Claudio Monteverdi, były pracownik tej rodziny, nie żyje już wówczas od trzech lat. Jego Nieszpory z 1610 roku prawdopodobnie nigdy nie zostały wykonane w całości za jego życia, ani w Rzymie, ani w Mantui, ani tym bardziej w Wenecji. Możliwe nawet, że nie były pomyślane jako jednolite dzieło, przeznaczone do takiego wykonania. Pozostają bytem koncepcyjnym i symbolicznym, powstałym w konkretnym, nigdy nie osiągniętym celu. Paradoksalnie, dziś postrzegane są jako jedno z najwybitniejszych arcydzieł w historii muzyki.
Jakub Burzyński, wrzesień 2023
JAKUB BURZYŃSKI
śpiewak (kontratenor), teoretyk muzyki i dyrygent. W 1998 roku założył zespół La Tempesta, z którym regularnie koncertuje i nagrywa repertuar 16-19 wieku. Jako solista wykonywał główne i drugoplanowe role w operach Charpentiera, Purcella, Vivaldiego, Händla, Myslivečka, Mozarta, Krauzego i Zycha. Dokonał nagrania ponad dwudziestu CD dla wytwórni BIS, ARTS, DIVOX, NAXOS, MUSICON oraz DUX. Album Vespers of Sorrow z kompozycjami A. Vivaldiego został okrzyknięty Nagraniem Roku przez portal Music Web International, a jego fragmenty wykorzystane jako ścieżka dźwiękowa do nagrodzonego na festiwalu w Cannes francuskiego filmu DIVINES. Jakub Burzyński jest kierownikiem artystycznym Festiwalu Muzycznego Barok w Radości, wieloletnim wykładowcą Letnich Szkół w Kelč, Holešovie, Valticach, Velehradzie i Broumovie (Czechy), kierownikiem artystycznym Międzynarodowej Letniej Szkoły Muzyki Dawnej Schloss Scharfeneck oraz stałym prelegentem Festiwalu Cichej Muzyki w Toruniu. W 2019 roku został nominowany do prestiżowej nagrody OPUS KLASSIK w kategorii Dyrygent Roku. Od 2020 współpracuje jako dyrygent z Polską Operą Królewską.
LA TEMPESTA
zespół muzyki dawnej, założony w 1998 roku w Warszawie. Wykonuje muzykę renesansu, baroku, klasycyzmu i romantyzmu w nurcie wykonawstwa historycznie poinformowanego. Występuje w głównych salach koncertowych oraz na festiwalach w kraju i za granicą (Roma Festival Barocco, Internationales H.I.F. Biber Festival Wien, Tage für Alte Musik Berlin i in.). Współpracował z Teatrem Wielkim w Poznaniu oraz Operą na Zamku w Szczecinie podczas wystawienia The Fairy Queen H. Purcella w reżyserii Michała Znanieckiego. Dokonał nagrań ponad 20 CD, w tym serię albumów poświęconych muzyce archiwum klasztoru na Jasnej Górze oraz pierwsze polskie nagranie studyjne oratorium Mesjasz J. F. Haendla. Jest gospodarzem festiwalu Barok w Radości, bierze udział w cyklu wykonań wszystkich kantat
J. S. Bacha na Uniwersytecie Warszawskim. W 2019 roku zespół został nominowany w trzech kategoriach do prestiżowej nagrody OPUS KLASSIK, za album dedykowany Mikołajowi Zieleńskiemu. W 2020 roku miała miejsce premiera filmu dokumentalnego Mikołaj Zieleński – dyskretny urok polichóralności, zrealizowanego z udziałem zespołu La Tempesta.